Zimowa aura zachęca do jazdy na łyżwach czy łowienia ryb spod lodu. Służby ratunkowe wyczulają na niebezpieczeństwa związane z zamarzniętymi akwenami.
Śnieg, zamarznięte akweny i niska temperatura zachęcają do aktywności na świeżym powietrzu i do łowienia ryb spod lodu. - Staramy się wyczulać mieszkańców na niebezpieczeństwa związane z lodem na jeziorach czy stawach - mówi Justyna Przytarska, rzeczniczka chojnickiej policji.
Jak podkreślają przedstawiciele służb, każde wejście na zamarznięty zbiornik wodny jest ryzykowne - lód ulega ciągłym zmianom, również dobowym i nigdy nie ma tej samej grubości na całym zbiorniku. Dlatego poruszanie się po nim bez odpowiedniej wiedzy i sprzętu asekuracyjnego może zakończyć się tragicznie.
Jeżeli jesteśmy świadkami załamania się lodu pod inną osobą, w pierwszej kolejności wezwijmy służby ratownicze (straż pożarna 998, tel. ratunkowy 112), ale nie wbiegajmy na lód i nie biegnijmy w kierunku ofiary – lód w tym miejscu jest na pewno słabszy i nie utrzyma dwóch osób. Lepiej podczołgać się na bezpieczną odległość i podać poszkodowanemu np. gałąź, kurtkę, szalik, linę - coś, czego będzie mógł się uchwycić. Ratownicy doradzają, by unikać bezpośredniego kontaktu z osobą tonącą – możemy zostać wciągnięci do wody.
Gdy już wydostaniemy osobę z wody, przebierzmy ją w suche ubrania - pożyczmy swoją kurtkę, okryjmy kocem, i podawajmy ciepłe, słodkie płyny do picia. W żadnym wypadku nie można podawać alkoholu! Potem poszkodowanego koniecznie powinien zbadać lekarz.
Jeżeli lód załamie się pod nami – nie panikujmy! Rozłóżmy szeroko ramiona i nabierzmy dużo powietrza, nie próbujmy pływać; oszczędzajmy siły, nie wykonujmy gwałtownych ruchów (jeśli posiadamy gwizdek, użyjmy go do wezwania pomocy); za wszelką cenę starajmy się nie wpłynąć pod lód; jeżeli posiadamy kolce lodowe, przy ich pomocy powoli wyczołgajmy się na lód, a po wydostaniu się z wody przeczołgajmy się dalej, nie wstawajmy; jeśli nie mamy kolców, mimo wszystko próbujmy się wydostać, cały czas wzywajmy pomocy.
Strażacy ostrzegają, żeby pod żadnym pozorem nie wchodzić na lód, jeżeli nie mamy pewności, że jesteśmy bezpieczni.
5-7 cm – utrzymuje jednego człowieka, istnieje ryzyko zarwania lodu;
8-10 cm – utrzymuje dwóch ludzi stojących w jednym miejscu;
10-12 cm – minimalna grubość lodu, na którym można wędkować, jeździć na łyżwach czy rowerze;
12-20 cm – bezpieczny do jazdy bojerami, skuterami;
20-30 cm – utrzymuje samochody osobowe;
od 30 cm – utrzymuje samochody terenowe, vany.
Najbardziej wytrzymały jest świeży czarny lód (przeźroczysty), czyli narastający bez roztopów i dni z dodatnią temperaturą powietrza. Czarny lód nie zawiera pęcherzyków powietrza.
Szary lód, zwany także śniegolodem, powstaje na skutek przesączenia śniegu zalegającego na powierzchni tafli lub wody z roztopionego śniegu. Jego wytrzymałość jest nawet o 50% niższa niż świeżego czarnego lodu.
Cieńszy lód będzie wszędzie tam, gdzie istnieją podwodne prądy. Miejsca takie występują zawsze w pobliżu ujść naturalnych, sztucznych dopływów, pod mostami, w pobliżu źródeł (nawet tych niewidocznych) i w miejscach, gdzie butwiejące na dnie szczątki roślin wytwarzają gazy, które wynoszą cieplejszą wodę ku górze (muliste zatoki, trzciny). Nie wchodźmy więc na lód przez trzciny. Poszukajmy bezpośredniego dostępu do tafli.
Ślizgać się należy w miejscach do tego specjalnie wyznaczonych, sprawdzonych i odpowiednio przygotowanych. Najlepiej pod opieką i nadzorem dorosłych.
Są też rady dla wędkarzy:
Zanim wejdziemy na lód, przekażmy komuś informację o tym, dokąd się udajemy i kiedy zamierzamy wrócić. Ubierzmy się ciepło w lekkie, oddychające i wiatroszczelne ubranie, z kolei buty powinny być wodoszczelne, ciepłe, z grubą i przyczepną podeszwą.
Jak jeszcze można się przygotować do wyprawy?
- zabierzmy ze sobą koc, komplet ciepłego ubrania i butów na zmianę, weźmy także zapasowe rękawice, czapkę, skarpety, termos z gorącą kawą lub herbatą i kilka dostarczających energii batoników;
- zabierzmy ze sobą wodoszczelny pojemnik, do którego będziemy mogli włożyć np. kluczyki do samochodu, dokumenty;
- zaopatrzmy się w kolce lodowe i zawieśmy je na szyi (można dostać je np. w sklepach wędkarskich);
- załóżmy kamizelkę asekuracyjną, którą możemy schować pod obszerniejszą kurtką – oprócz pływalności, zapewni dodatkową izolację cieplną;
- jeśli lód zaczyna trzeszczeć istnieje ryzyko pęknięcia, wycofajmy się tą samą drogą, którą weszliśmy na lód;
źródła porad: KPP, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa
fot. arch. KPP w Chojnicach
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz