– To niezbyt dobra wiadomość. Nie udało się zbyć w pierwszym przetargu nieruchomości przy ulicy Kościerskiej – mówił na sesji burmistrz Arseniusz Finster. Z czego zostanie więc opłacona modernizacja Chojniczanki?
Dopytywał o to radny Bartosz Bluma. – Ze sprzedaży tej nieruchomości miały być środki na realizację inwestycji na stadionie Chojniczanki – mówił radny PiS-u. Jak dodał, była mowa o tym, że jest chętny na tę nieruchomość, a przychody z tej inwestycji oszacowano na 8-10 milionów złotych. – Już pan burmistrz zapowiedział, że aż o 25 procent chce obniżyć cenę wyjściową w kolejnym przetargu. Co jest przyczyną tak drastycznej obniżki? – drążył. Arseniusz Finster wyjaśniał, że te 10 milionów, o których mówił Bluma, to 7,5 mln zł netto, bo samorządy odprowadzają podatek VAT. – Moja analiza o tych 25 procentach jest racjonalna, bo przebadałem ceny nieruchomości przemysłowych i większych działek. W zeszłym roku za jeden hektar otrzymaliśmy 530 tys. zł. Dlatego do takiej kwoty zamierzam cenę tej nieruchomości obniżyć. Wolę obniżyć i sprzedać – mówił włodarz. Dodał, że nie ma w zamian innych nieruchomości, żeby je spieniężyć i w ten sposób realizować dochody miasta. – Koszt modernizacji stadionu to około 6 mln zł. Jeśli sprzedamy działkę, to źródło finansowania będzie – mówił. Do tego wpłynęło też 5 mln zł od gminy Chojnice. – Inwestycja na stadionie Chojniczanki jest wykonywana wzorcowo. Nie spodziewałem się, że trafimy na tak dobrą firmę. Na początku czerwca ma być układana murawa i jeśli wykonawca pozwoli, będzie można w lipcu z niej korzystać – zapowiadał. Natomiast jaka będzie ostateczna cena nieruchomości przy Kościerskiej w drugim przetargu, zostanie wkrótce ustalone.
Materiał archiwalny. Artykuł ukazał się w „Czasie Chojnic” 21 maja 2020, nr 21/934
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz